W sumie trudno wiele pisać o tym konwencie,
może dlatego, był bardzo konwentowy, z większością tego, co winno
mieć miejsce,
garścią potknięć, bez których żadna duża impreza się nie obejdzie
(a gdyby się obeszła, to by znaczyło, że jej nie było ;),
oraz atrakcjami dodatkowymi w postaci deszczu, obcych i wietnamskiej
kuchni. Co i dobrze. Tak zatem z podziękowaniami
dla organizatorów i współkonwentowniczów, i do następnej Łodzi :)
|